Leszek Miller ogłosił lewicowy program przezwyciężenia kryzysu w Polsce.
Zakłada on utworzenie przez państwo 3 okręgów przemysłowych: w Krakowie, Łodzi i Gdańsku. Ich założenie byłoby sfinansowane między innymi dzięki podwyższeniu (!) podatków dla przedsiębiorców.
Tak oto Leszek Miller planuje odebrać część pieniędzy ludziom którzy znają się na przedsiębiorczości więc są przedsiębiorcami i mogliby zyski reinwestować w swoje przedsiębiorstwa, i dać te pieniądze tym, którzy na przedsiębiorczości się nie znają, i dlatego są urzędnikami, po to by zorganizowali warunki dla przedsiębiorczości.
Po wtóre – podwyższone podatki objąć miałyby cały kraj, co oznacza, że Polska wschodnia dopłaci do uprzemysłowienia Polski centralnej. A przecież już przy budowie autostrad i dróg ekspresowych de facto wybudowanych po zachodniej stronie linii Wisła-San (dziś rocznica 17 września!), a zaniechanych po naszej stronie, potraktowano nas jak Polskę B. Plan Millera wygląda więc na realizację drugiego aktu ściśle pomyślanego scenariusza.
Pomysły lidera lewicy są niesprawiedliwe dla nas – biją w powodzenie garwolińskiej strefy przemysłowej, i w naszą drobną i średnią przedsiębiorczość. Uderzają w naturalną opcję rozwoju metropolii warszawskiej, której satelitą jesteśmy. A także w Podlasiaków i Lubelaków.
Andrzej Dobrowolski
„- Ludzie! Uciekajta z czworaków! Doktory z Kalińca do nas jado!”
Maria Dąbrowska, „Noce i Dnie”.